...monodram Zającówny
jest zapewne zgodny z intencjami autora "czystej formy",
sztuki jako panaceum na rozdarcie metafizyczne i kulturalne. Aktorka
o niebywałym wprost temperamencie scenicznym i rozległym warsztacie
artystycznym przeistacza się na oczach widzów z mężczyzny w uwodzicielską
kobietę. Tańczy, śpiewa, jest mimem i... gorylem.
Zającówna jest po prostu wieloznaczna
i zniewalająca.
"Manifest" został obsypany nagrodami,
w tym główną na Wrocławskich Spotkaniach Teatru Jednego Aktora
i Małych Form Teatralnych w 1994 roku.
|