Autor "Rozmów z katem",
prawnik i dziennikarz, podczas wojny żołnierz AK i uczestnik powstania
warszawskiego, został w 1945 r. aresztowany i skazany na 10 lat więzienia,
które potem, na podstawie oszczerczych oskarżeń o współpracę z Niemcami,
zamieniono na dożywocie. Z więzienia wyszedł w 1956 r., został zrehabilitowany.
Swoistym elementem kary, wpisanym w sadyzm powojennego systemu, było
umieszczenie go w jednej celi z okupacyjnym oprawcą, generałem Jurgenem
Stroopem, odznaczonym przez faszystów za osiągnięcia, jakich dokonał
likwidując bestialsko warszawskie getto. Efektem 225 spędzonych w jednej
celi dni jest książka Moczarskiego "Rozmowy z katem" - wstrząsający
zapis wielogodzinnych dyskusji i zderzenia światów oprawcy i ofiary.
Spektakl przygotowany w ramach prowadzonego przez Edwarda Żentarę Teatru
"Dialog" aktor sam wyreżyserował, obsadzając się też w roli generała
Jurgena Stroopa. Partneruje mu, jako Kazimierz Moczarski, Tomasz Piasecki.
Ich sceniczny dialog to ciekawe studium psychologiczne, obnażające przeciwstawne
systemy wartości. Tomasz Piasecki jest wyciszony, nastawiony na wydobycie
ze Stroopa jak najwięcej wiadomości. Dopowiedzenie, do znanych sobie
faktów i przeżyć, punktu widzenia przeciwnika. Stroop-Żentara, spustoszony
wewnętrznie faszystowską propagandą napawa przerażeniem. Zafascynowany
zniszczeniem, tłumi w sobie rzadkie odruchy wrażliwości, dopatrując
się w nich niegodnej wojskowego słabości. Spektakl zrealizowany oszczędnie,
bez nadużywania środków wyrazu, ma tym większą wymowę i siłę wyrazu.
Każdy gest i każdy detal scenograficzny nabierają znaczenia.
|